Jeszcze raz chciałabym zwrócić Waszą uwagę na nieetyczne środowisko związane z przemianami prawnymi dotyczącymi medycznej marihuany w Polsce.
Od 2010 roku wraz Mikem Corral i z ciężko chorymi polskimi pacjentami wprowadziliśmy świadomość o medycznej marihuanie do Polski. Wskazaliśmy na możliwość wprowadzenia do aptek wyciąg z Cannabis -Sativex (2012) i Import Docelowy suszu Cannabis z Holenderskiego programu Bedrocan (2013). W 2014 nie tylko uratowałam życie Maxa Gudańca i pomogłam Bachańskiemu wypisać pierwszy Import Docelowy dla nieletniego pacjenta, ale także w 2014 roku umorzono moją prywatną sprawę karną dotyczącą posiadania i uprawy tzw. znacznej ilości Cannabis na użytek własny/medyczny. Polski sąd w Warszawie uznał, że weszłam w posiadanie nielegalnej substancji w sposób legalny (kwiaty wyrosły na moim balkonie). Każdy pacjent Fenixa posiada wiedzę jak oddzielić swoje medyczne zastosowanie Cannabis od prawa antynarkotykowego nastawionego na walkę z patologią i nielegalnym obrotem. Niestety, od 2014 roku polskich pacjentów dopadł kryzys, jeszcze bardziej wykluczono nas poza margines społeczny. Prawdziwe informacje oparte na redukcji szkód zostały wyparte przez tzw. biznes konopny reprezentowany przez wąską grupę uprzywilejowanych celebrytów patologii i dezinformacji. Grupa ta nie tylko przywłaszcza sobie nasze pomysły (jak stworzenie Koalicji Medycznej Marihuany), ale przede wszystkim wykluczyła nas z dialogu o przyszłości i kształcie polskiej przestrzeni dla pacjentów rośliny Cannabis.
Polscy pacjenci zwrócili mi uwagę na szkolenie dla lakarzy, które ma się odbyć 23 i 24 marca przy udziale KMM i Fundacji Hospicjum Onkologiczngo, z którym wcześniej weszliśmy we współpracę dotyczącą szkoleń lekarzy. Pomimo wykorzystania kontaktów Fenixa, ani specjalisci Fenixa, ani pacjenci nie zostali zaproszeni na to szkolenie. Jest to dowód na kontynuację celowej dezinformacji Polaków przez grupy interesów, kierującej informację na temat terapii wyłącznie do lekarzy, jednocześnie wykluczając pacjentów. Organizatorzy szkolenia (KMM) koncentrują się na propozycjach tworzenia leków patentowych i przepisywaniu pacjentom produktów z konopii (przede wszystkim z Hemp) , a nie na informacjach wszystkich zainteresowanych o walorach całej rośliny, samo-miareczkowaniu terapii, różnorodności sposobów podania, prawach pacjenta w oddzieleniu od prawa antynarkotykowego czyli autentycznych regulacjach dotyczących praw pacjenta, który w Polsce nie musi być karany za uprawę własnej rośliny Cannabis (czego dowiodłam swoim przykładem 4 lata temu).
Na stronie organizacji KMM dotyczącej szkolenia czytamy między innymi: “Oceniliśmy, że obowiązujące od listopada ubiegłego roku (2017) przepisy prawne spowodują wprowadzenie na polski rynek preparatów medycznej marihuany. Wiemy, że pacjenci oczekują na ten moment natomiast polscy lekarze nie są przygotowani do podjęcia leczenia lub nawet do rzeczowej dyskusji z chorymi. Zaprosiliśmy więc czołowych ekspertów z Izraela, z kraju w którym badania podstawowe i zastosowania kliniczne konopii są najbardziej zaawansowane.”
Wcześniej ta sama grupa potraktowała mnie w anty-semicki sposób tylko za insynuowanie kontaktów z Izraelem i nazwanie ich czołowymi liderami. Nacjonalistyczne środowiska recydywy wraz z pseudo biznesmenami konopnymi stworzyli w Polsce wiedzę „alternatywną” na temat medycznej marihuany i system, który zamiast wspierać pacjentów- okrada ich i dezinformuje ich lekarzy. Ceny dziennego leczenia olejem konopnym na polskim rynku siegają nawet do 100$ dziennie, pacjentom wpycha się zanieczyszczone smary konopne i czopki, a opcja importu docelowego ekologicznie uprawianego suszu z Holandii, ukazywana jest przez celebrytów konopnych jako nieopłacalna i długa formalność. W rezultacie zniechęceni pacjenci i opiekunowie sięgają po produkty podejrzanej jakości i o kosmicznej cenie z obrotu (jeszcze) nielegalnego. Te same produkty niedługo pacjenci będą zmuszeni kupować w Aptece, bez refundacji i bez dostępu do suszu i innych produktów spożywczych. Osoby wchodzące w skład zarządu Koalicji Medycznej Marihuany są bezpośrednio odpowiedzialne za złe prawo dotyczące medycznej marihuany, regulującej jedynie sprzedarz i dystrybucję, a nie prawa pacjenta. Celebryci konopni są odpowiedzialni za tamowanie wiedzy i lat doświadczenia grupy pełnoletnich pacjentów medycznej marihuany w Polsce – FENIX. Donos od Doroty Gudaniec do studia radia medium publiczne spowodowała zawieszenie jedynego programu radiowego pacjentów Cannabis, a co gorsza- spowodowały wymazanie z archuwum radia MP wszystkich audycji ZESTu. (stąd na naszej stronie linki do SoundCloud, które nie zawierają obiecywanych audycji i wywiadów).
Dr. Jerzy Jarosz jest przeszkolonym przez nas lekarzem specjalistom. Fakt, że kontynuuje szkolenia dla lekarzy celowo wykluczając pacjentów i opiekunów nie tylko smuci, ale łamie przez nas wcześniej zawartą umowę. Kontakt do doktora Ilya Reznik’a, koordynatora programu medycznej marihuany Ministerstwa Zdrowia Izraela i dyrektora Międzynarodowego Towarzystwa Leków Kanabinoidowych (IACM) dr. Jarosz poznał dzięki nam. Dr. Jerzy Jarosz obiecał, że nigdy nie wykluczy pacjentów z procesu certyfikowanych szkoleń. Dzieje się jednak inaczej. Tam gdzie kończy się honor, zaczyna się oszustwo. Jeszcze raz przestrzegamy przed dezinformacją dotyczącą terapii medyczną marihuany i praw pacjenta związanych z uprawą i osobistym użyciem rośliny Cannabis.